Caroline Alexander - Bunt na Bounty. Historia prawdziwa
Niewątpliwie popularyzacji danego wątku w kraju nad Wisłą pomógł filmowy hit sprzed niespełna czterech dekad, lecz i on nie powstał w próżni. Potwierdza to również sama autorka, wskazując na medialny (nie tylko prasowy) rozgłos, jakim owo wydarzenie cieszyło się w czasach mu współczesnych, a który następnie został nieco „podchwycony” przez epokę.
Zgodnie z podtytułem brytyjska autorka stroni od jednoznacznego opowiadania się po którejkolwiek ze stron owego konfliktu zaistniałego na krańcu świata, lecz nie da się ukryć, że ów sprawia wrażenie nieco wymierzonego w dość sztampową narrację właściwą dla Hollywoodu. William Bligh nie jawi się jako święty, nie je
st jednak również okrutnikiem, zaś Fletcher Christian niekoniecznie jest iście bajroniczną ofiarą skostniałego reżimu.
O buncie na „Bounty” byśmy zapewne nigdy się nie dowiedzieli (tak jak o szeregu innych buntów), gdyby nie fakt, że na jego tle miał okazję zaistnieć proces sądowy – i to nie pojedynczy – niosący za sobą szereg perspektyw. Nic więc dziwnego, iż Caroline Alexander w ogromnej mierze bazuje na materiałach sądowych, oddać jej jednak należy daleko posuniętą rzetelność przejawiająca się w tyleż sięganiu po źródła wszelkiego autoramentu, co i ich krytycznej analizie oraz konfrontowaniu.
Bunt na „Bounty” doskonale wpasował się w atmosferę zmiany świata i narodzin romantyzmu, w konsekwencji czego czytelnik może być nieco rozczarowany „suchością” wywodów autorki oraz wyłaniającego się z nich niezbyt spektakularnego wydarzenia. Czy nie tak jednak zwykła wyglądać Prawdziwa Historia?
Autor: Klemens
Zgodnie z podtytułem brytyjska autorka stroni od jednoznacznego opowiadania się po którejkolwiek ze stron owego konfliktu zaistniałego na krańcu świata, lecz nie da się ukryć, że ów sprawia wrażenie nieco wymierzonego w dość sztampową narrację właściwą dla Hollywoodu. William Bligh nie jawi się jako święty, nie je
O buncie na „Bounty” byśmy zapewne nigdy się nie dowiedzieli (tak jak o szeregu innych buntów), gdyby nie fakt, że na jego tle miał okazję zaistnieć proces sądowy – i to nie pojedynczy – niosący za sobą szereg perspektyw. Nic więc dziwnego, iż Caroline Alexander w ogromnej mierze bazuje na materiałach sądowych, oddać jej jednak należy daleko posuniętą rzetelność przejawiająca się w tyleż sięganiu po źródła wszelkiego autoramentu, co i ich krytycznej analizie oraz konfrontowaniu.
Bunt na „Bounty” doskonale wpasował się w atmosferę zmiany świata i narodzin romantyzmu, w konsekwencji czego czytelnik może być nieco rozczarowany „suchością” wywodów autorki oraz wyłaniającego się z nich niezbyt spektakularnego wydarzenia. Czy nie tak jednak zwykła wyglądać Prawdziwa Historia?
Autor: Klemens