Hex Gambit
Sztab VVeteranów
Tytuł: Hex Gambit
Producent: One Man Left Studios
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Hex Gambit
Producent: One Man Left Studios
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Hex Gambit
Rzeczona nazwa w istocie mówi całkiem sporo o przedmiotowej produkcji. Jej filozofia jest bowiem dziecinnie prosta – nie bawimy się w gromadzenie żadnych surowców, lecz po prostu skupiamy się na toczeniu turowych taktycznych starć (niekoniecznie pojedynków, możliwe są bowiem również tryby 2v2), których wszystkie zasady możemy poznać podczas krótkiego tutorialu uruchamiającego się domyślnie (przy czym można go sobie darować, ale i później doń wrócić) przy pierwszym włączeniu gry. Żadna tam fabuła, żadne tam filozofowanie – niech wygra lepszy!
Oczywiście prostota zasad nie przekłada się na prostotę sukcesu końcowego – Hex Gambit to jedna z gier, do której znakomicie odnosi się zasada „easy to learn, hard to master” – o ile samo opanowanie sterowania oraz zasad jest banalnie proste, sama plansza zaś nie przytłacza nigdy rozmiarami ani skomplikowaniem, to w żadnym razie nie można wskazać uniwersalnej zawsze-zwycięskiej-taktyki – przeciwnie, niczym w szachach czy go po kilku pierwszych posunięciach liczba d
alszych potencjalnych scenariuszy osiąga astronomiczne rozmiary, czyniąc każdy mecz unikatowym.
W konsekwencji gry nie sposób opanować inaczej niż wskutek zdobywania licznych, coraz liczniejszych doświadczeń z nią. Niestety, tutaj objawia się główny feler tej produkcji. O ile dość łatwo zrozumieć, dlaczego nie posiada ona systemu szkoleniowego (wszak to dzieło autorskie, bez mileniów historii jak w przypadku klasyków gatunku), o tyle brak sensownego trybu dla gracza preferującego samotne starcia ze sztuczną inteligencją jest już niewątpliwą wadą. Oczywiście tego rodzaju opcja jest dostępna, acz w bardzo ograniczonym zakresie i widać, iż twórcy potraktowali ją po macoszemu. Przejawia się to nade wszystko w mocno niesatysfakcjonującym zaawansowaniu algorytmów SI – krzemowy rywal jest dość ograniczony i przewidywalny.
Hex Gambit zostało stworzone z myślą o trybie wieloosobowym i trzeba przyznać, iż póki co trzyma się on nieźle – autorzy przygotowali nawet ligę, a scena powiązana z tytułem jest stosunkowo rozbudowana, nade wszystko zaś gorliwa. Warto też wspomnieć o możliwości toczenia meczów w sposób asynchroniczny, czyli poprzez steamowy odpowiednik nieco już zapomnianej technologii PBEM.
Produkcja jest utrzyma w estetycznej, zinfantylizowanej oprawie audiowizualnej, która ma bawić, acz raczej swoją umownością. Śmiech u gracza nie jest wymuszany jak przy okazji niektórych „bitewnie podrasowanych” szachów – producenci wyszli ze słusznego założenia, że jest to otoczka, która dla fanów specyfiki rozgrywki jako takiej straci jakiekolwiek znaczenie już po kilkunastu minutach. Choć mimo wszystko trud został włożony – ani oczy, ani uszy krwawić nie będą.
Hex Gambit to ciekawa pozycja, swego rodzaju majstersztyk minimalizmu, stosownie doprawiony pod względem estetycznym, lecz bez utraty ani przez moment z pola widzenia esencji. W istocie jest to jednak tytuł przeznaczony dla maniaków szukających alternatywy wobec szachów, pragnących na nowo uświadczyć emocji towarzyszących zgłębianiu nowego uniwersum intelektualnych wyzwań, poprzedzających odkrycie, iż prawdziwe mistrzostwo i tak jest zagwarantowane dla mocy obliczeniowych krzemowych bytów.
Autor: Klemens
Oczywiście prostota zasad nie przekłada się na prostotę sukcesu końcowego – Hex Gambit to jedna z gier, do której znakomicie odnosi się zasada „easy to learn, hard to master” – o ile samo opanowanie sterowania oraz zasad jest banalnie proste, sama plansza zaś nie przytłacza nigdy rozmiarami ani skomplikowaniem, to w żadnym razie nie można wskazać uniwersalnej zawsze-zwycięskiej-taktyki – przeciwnie, niczym w szachach czy go po kilku pierwszych posunięciach liczba d
W konsekwencji gry nie sposób opanować inaczej niż wskutek zdobywania licznych, coraz liczniejszych doświadczeń z nią. Niestety, tutaj objawia się główny feler tej produkcji. O ile dość łatwo zrozumieć, dlaczego nie posiada ona systemu szkoleniowego (wszak to dzieło autorskie, bez mileniów historii jak w przypadku klasyków gatunku), o tyle brak sensownego trybu dla gracza preferującego samotne starcia ze sztuczną inteligencją jest już niewątpliwą wadą. Oczywiście tego rodzaju opcja jest dostępna, acz w bardzo ograniczonym zakresie i widać, iż twórcy potraktowali ją po macoszemu. Przejawia się to nade wszystko w mocno niesatysfakcjonującym zaawansowaniu algorytmów SI – krzemowy rywal jest dość ograniczony i przewidywalny.
Hex Gambit zostało stworzone z myślą o trybie wieloosobowym i trzeba przyznać, iż póki co trzyma się on nieźle – autorzy przygotowali nawet ligę, a scena powiązana z tytułem jest stosunkowo rozbudowana, nade wszystko zaś gorliwa. Warto też wspomnieć o możliwości toczenia meczów w sposób asynchroniczny, czyli poprzez steamowy odpowiednik nieco już zapomnianej technologii PBEM.
Produkcja jest utrzyma w estetycznej, zinfantylizowanej oprawie audiowizualnej, która ma bawić, acz raczej swoją umownością. Śmiech u gracza nie jest wymuszany jak przy okazji niektórych „bitewnie podrasowanych” szachów – producenci wyszli ze słusznego założenia, że jest to otoczka, która dla fanów specyfiki rozgrywki jako takiej straci jakiekolwiek znaczenie już po kilkunastu minutach. Choć mimo wszystko trud został włożony – ani oczy, ani uszy krwawić nie będą.
Hex Gambit to ciekawa pozycja, swego rodzaju majstersztyk minimalizmu, stosownie doprawiony pod względem estetycznym, lecz bez utraty ani przez moment z pola widzenia esencji. W istocie jest to jednak tytuł przeznaczony dla maniaków szukających alternatywy wobec szachów, pragnących na nowo uświadczyć emocji towarzyszących zgłębianiu nowego uniwersum intelektualnych wyzwań, poprzedzających odkrycie, iż prawdziwe mistrzostwo i tak jest zagwarantowane dla mocy obliczeniowych krzemowych bytów.
Autor: Klemens