Subnautica
Sztab VVeteranów
Tytuł: Subnautica
Producent: Unknown Worlds Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: tenshi_chan
Tytuł: Subnautica
Producent: Unknown Worlds Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: tenshi_chan
Subnautica
Fabuła jest gdzieś na obrzeżach, pozwalając nam dwojako zająć się grą. Jako rozbitek na obcej planecie, mając na wyposażeniu zaledwie kapsułę ratunkową, ale i zaawansowany w niej sprzęt, możemy zbudować swoją bazę i po prostu dostosować się do samotnego życia na środku oceanu, a możemy też próbować rozwikłać tajemnicę naszego rozbitego statku, spróbować wezwać pomoc, lub samemu zbudować rakietę i spróbować uciec.
Gra nie prowadzi nas za rączkę. Crafting jest dość intuicyjny i przyjemnie zaprojektowany, jednakże nie ma żadnych wskazówek co do tego, gdzie znajdziemy potrzebne nam materiały, czy w jaki sposób powinniśmy popchnąć fabułę. Wszystko odkrywa się przed nami powoli i związane jest ściśle z eksploracją okolicy.
Od początku gra nas nie oszczędza. Nie mogąc nurkować na zbyt duże głębokoś
ci, jest spory problem ze zdobywaniem zasobów. Zdobyłeś super dużą butlę z tlenem i czujesz się władcą mórz? Nie martw się poziom trudności rośnie wraz z postępem. Agresywne ryby, wybuchające kwiaty, zbyt duże ciśnienie, skażenie, brak światła.
Dużo uroku tutaj dodaje też oprawa audiowizualna. Dźwięki niektórych stworzeń mogą przyprawić o dreszcze, a bogactwo kolorów i egzotycznych „ryb z kosmosu” sprawia, że tajemnice planety odkrywa się z przyjemnością. Na każdym poziomie możemy zostać zaskoczeni przez nowe stworzenie, biom, czy odkryć nowe urządzenie, które będziemy mogli wybudować później w swojej bazie, którą dość fajnie można rozbudować w zasadzie na każdej głębokości. Możemy w niej „hodować jedzenie”, przechowywać zasoby, czy craftować rzeczy, oczywiście pilnując, by zbiornik z tlenem zawsze miał energię, inaczej zostaniemy zatrzaśnięci w śmiertelnej pułapce.
Gra ma różne poziomy trudności. Możemy wybrać śmierć permanentną, albo nie przejmując się umieraniem po prostu eksplorować ten barwny świat. Wszystko zależy od naszych oczekiwań i ile frajdy daje nam sama walka o przetrwanie.
Już samo to wciąga wystarczająco mocno, a jak złapiemy nić fabularną i zrozumiemy czemu jesteśmy na tej przeklętej planecie dostaniemy też cel wszystkiego tego, co budujemy, a to sprawia że gra jest przygodą na przynajmniej kilkadziesiąt godzin. A dla żądnych więcej wrażeń powstał też tryb VR, dzięki któremu możemy doświadczyć niesamowitej immersji w podwodnym świecie. Przynajmniej na tyle, na ile pozwolą nam mdłości.
Jest więc to jeden z lepszych survivali, który mogę polecić z czystym sumieniem. Wszystko działa tutaj jak powinno, a gra powinna zadowolić nawet najbardziej wymagających graczy.
Autor: tenshi_chan
Gra nie prowadzi nas za rączkę. Crafting jest dość intuicyjny i przyjemnie zaprojektowany, jednakże nie ma żadnych wskazówek co do tego, gdzie znajdziemy potrzebne nam materiały, czy w jaki sposób powinniśmy popchnąć fabułę. Wszystko odkrywa się przed nami powoli i związane jest ściśle z eksploracją okolicy.
Od początku gra nas nie oszczędza. Nie mogąc nurkować na zbyt duże głębokoś
Dużo uroku tutaj dodaje też oprawa audiowizualna. Dźwięki niektórych stworzeń mogą przyprawić o dreszcze, a bogactwo kolorów i egzotycznych „ryb z kosmosu” sprawia, że tajemnice planety odkrywa się z przyjemnością. Na każdym poziomie możemy zostać zaskoczeni przez nowe stworzenie, biom, czy odkryć nowe urządzenie, które będziemy mogli wybudować później w swojej bazie, którą dość fajnie można rozbudować w zasadzie na każdej głębokości. Możemy w niej „hodować jedzenie”, przechowywać zasoby, czy craftować rzeczy, oczywiście pilnując, by zbiornik z tlenem zawsze miał energię, inaczej zostaniemy zatrzaśnięci w śmiertelnej pułapce.
Gra ma różne poziomy trudności. Możemy wybrać śmierć permanentną, albo nie przejmując się umieraniem po prostu eksplorować ten barwny świat. Wszystko zależy od naszych oczekiwań i ile frajdy daje nam sama walka o przetrwanie.
Już samo to wciąga wystarczająco mocno, a jak złapiemy nić fabularną i zrozumiemy czemu jesteśmy na tej przeklętej planecie dostaniemy też cel wszystkiego tego, co budujemy, a to sprawia że gra jest przygodą na przynajmniej kilkadziesiąt godzin. A dla żądnych więcej wrażeń powstał też tryb VR, dzięki któremu możemy doświadczyć niesamowitej immersji w podwodnym świecie. Przynajmniej na tyle, na ile pozwolą nam mdłości.
Jest więc to jeden z lepszych survivali, który mogę polecić z czystym sumieniem. Wszystko działa tutaj jak powinno, a gra powinna zadowolić nawet najbardziej wymagających graczy.
Autor: tenshi_chan