The Fabulous Fear Machine
Sztab VVeteranów
Tytuł: The Fabulous Fear Machine
Producent: Fictiorama
Dystrybutor:
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: The Fabulous Fear Machine
Producent: Fictiorama
Dystrybutor:
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
The Fabulous Fear Machine
W trakcie zabawy będziemy mieli okazję rozegrać trzy kampanie (i poprzedzający ją samouczek), których historie zazębiają się między sobą, choć nie są zbyt mocno powiązane. Od razu zaznaczyć również należy, iż tytuł ten nie oferuje żadnego trybu „swobodnego”, a szkoda. Stanowi to jednak efekt przemyślanego przez twórców design, rzeczone kampanie bowiem wprowadzają w arkana rozgrywki stopniowo, z upływem czasu udostępniając graczowi kolejne opcje (choć nie jest ich aż zbyt wiele).
Podczas każdej z misji będziemy mieli do czynienia z wyzwaniem polegającym na konieczności „opanowania” dosłownie kilku obszarów, ich liczba nigdy nie zbliża się do dwucyfrowego wyniku. Czasami mają one tylko jedno centrum, od czasu do czasu znajdują się na nich dwa miasta – a mówimy tu o terytoriach nieraz ogromnych, np. obejmujących Europę Środkową czy całą Rosję (która, nota bene, została zaliczona do państw
azjatyckich – i słusznie).
Istota zabawy sprowadza się do takiego przydzielania „legend” do poszczególnych miast, pielęgnowania ich i rozwijania, które będzie skutkowało przekroczeniem „progu granicznego” dla danego obszaru, osiągnięcie którego będzie oznaczało jego stoczenie się w chaos… i wzmożone oddziaływanie na sąsiadów.
Oczywiście musimy się liczyć z kontrakcjami różnorakich „obrońców dobra”, jak też i zdarzeniami losowymi, czasami nawet wspierającymi nasze wysiłki, konieczne będzie również gromadzenie różnych zasobów, dość niestandardowych zresztą. Jak się zresztą zadumać nad rzeczonym tytułem nieco głębiej, to jest on mimo wszystko dość standardową grą strategiczną o mocno planszówkowo-zasobowym charakterze, lecz podanym w zdecydowanie niebagatelnym „sosie”.
Po pierwsze bowiem, The Fabulous Fear Machine autentycznie wzbudza zainteresowanie swoją fabułą, choć o dość minimalistycznym i nieco przewidywalnym charakterze, co przecież rzadko można powiedzieć o strategiach. Po drugie zaś, imponuje sposób zapodawania jej, jak i poruszanych wątków. Autorzy sięgają bowiem po komiksową i karciankową estetykę, bardzo umiejętnie łączącą horror z groteską, tytułowy strach z iście komediowym absurdem.
The Fabulous Fear Machine nie jest grą na lata, nie jest to jednak również pozycja na jedno posiedzenie. A frajda towarzysząca kolejnym podejściom sumuje się do tego, co kiedyś zwykło określać się miodnością. Zarazem przyjemnie pośmiać się z cudzej głupoty. Przynajmniej dopóki nie zyska ona statusu obowiązującej ideologii albo nie zacznie służyć cynikom o wielkich ambicjach.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/en/game/the_fabulous_fear_machine
Autor: Klemens
Podczas każdej z misji będziemy mieli do czynienia z wyzwaniem polegającym na konieczności „opanowania” dosłownie kilku obszarów, ich liczba nigdy nie zbliża się do dwucyfrowego wyniku. Czasami mają one tylko jedno centrum, od czasu do czasu znajdują się na nich dwa miasta – a mówimy tu o terytoriach nieraz ogromnych, np. obejmujących Europę Środkową czy całą Rosję (która, nota bene, została zaliczona do państw
Istota zabawy sprowadza się do takiego przydzielania „legend” do poszczególnych miast, pielęgnowania ich i rozwijania, które będzie skutkowało przekroczeniem „progu granicznego” dla danego obszaru, osiągnięcie którego będzie oznaczało jego stoczenie się w chaos… i wzmożone oddziaływanie na sąsiadów.
Oczywiście musimy się liczyć z kontrakcjami różnorakich „obrońców dobra”, jak też i zdarzeniami losowymi, czasami nawet wspierającymi nasze wysiłki, konieczne będzie również gromadzenie różnych zasobów, dość niestandardowych zresztą. Jak się zresztą zadumać nad rzeczonym tytułem nieco głębiej, to jest on mimo wszystko dość standardową grą strategiczną o mocno planszówkowo-zasobowym charakterze, lecz podanym w zdecydowanie niebagatelnym „sosie”.
Po pierwsze bowiem, The Fabulous Fear Machine autentycznie wzbudza zainteresowanie swoją fabułą, choć o dość minimalistycznym i nieco przewidywalnym charakterze, co przecież rzadko można powiedzieć o strategiach. Po drugie zaś, imponuje sposób zapodawania jej, jak i poruszanych wątków. Autorzy sięgają bowiem po komiksową i karciankową estetykę, bardzo umiejętnie łączącą horror z groteską, tytułowy strach z iście komediowym absurdem.
The Fabulous Fear Machine nie jest grą na lata, nie jest to jednak również pozycja na jedno posiedzenie. A frajda towarzysząca kolejnym podejściom sumuje się do tego, co kiedyś zwykło określać się miodnością. Zarazem przyjemnie pośmiać się z cudzej głupoty. Przynajmniej dopóki nie zyska ona statusu obowiązującej ideologii albo nie zacznie służyć cynikom o wielkich ambicjach.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/en/game/the_fabulous_fear_machine
Autor: Klemens